środa, 17 lipca 2013

Szalony konkurs!

Kto chce magnes na lodówkę (pralkę, zmywarkę, ferrari, cokolwiek metalowego) z Dobrzykiem, ryjówką przeznaczenia? No kto? Mam trzy takie magnesy (seria super limitowana, więcej nie będzie, bo mi się modelina skończyła). Żeby taki dostać, trzeba wziąć jeden albo oba tomy przygód ryjówki na wakacyjną wyprawę i zrobić sobie podczas niej zdjęcie z komiksami. Potem zdjęcie trzeba wrzucić na fanpage Kultury Gniewu albo przesłać na e-mail szymon@kultura.com.pl (zdjęcia lub linki do nich). Konkurs trwa do 15 sierpnia, a 16 sierpnia trzem wybranym osobom wyślę Dobrzyki.

Uwaga! To mają być Wasze zdjęcia z komiksami, a nie zdjęcia komiksów opalających się, zbierających grzyby lub wczuwających się klimat Tatr. Na zdjęciach mają być przede wszystkim czytelnicy :-)))))

Wiedźmun w cdp.pl

Jakoś tak na dniach powinienem celebrować dziesiątą rocznicę publikacji papierowego "Wiedźmuna". A czy może być lepszy sposób na celebrację, niż wznowienie? Co prawda cyfrowe, nie papierowe, ale za to od razu dwie części "Wiedźmuna" na raz! Po szczegóły proszę klikać TUTAJ lub na obrazek:



Czytelnikom należą się dwa słowa wyjaśnienia należy się grubo ponad 100 słów wyjaśnień:
- cyfrowy wiedźmun różni się od papierowego tym, że ma nową okładkę (bo ta papierowa do dziś przyprawia mnie o gęsią skórkę, przepraszam, przepraszam, moja culpa (choć nie mój pomysł ani kolory), a poza tym zawiera nie tylko klasyczne "Dwie wieże funduszu emerytalnego", ale też nigdy niepublikowane na papierze "Przeznaczenie miecza", plus kilka bonusowych rysunków z wiedźmunem;
- Gierwald to efekt mojej fascynacji twórczością Andrzeja Sapkowskiego, więc 90% żartów zyskuje dodatkowy wymiar dla kogoś, kto zna sagę o wiedźminie;
- wiedźmun to dziecko przełomu tysiącleci, stąd odniesienia do Matrixa, Harrego Pottera czy Big Brothera;
- choć nie robiłem tych komiksów z myślą o dzieciach, są do pewnego stopnia "kid-friendly" (ale uwaga, musi to być taki "kid", który już Sapkowskiego czytuje!);
- doniesienia o sekretnym scenariuszu trzeciej części wiedźmuna, ukrytym w czeluściach szuflady autora, są w 43,5% prawdziwe.