Na tyle zabiegana, że nie zdołałem na gorąco notować tutaj wszystkiego, co się działo. A co się działo?
(1) Komiksowa Warszawa i warsztaty dla dzieci prowadzone wspólnie z nieocenionym Piotrkiem Nowackim, niezwykłe trzy dni w Warszawie, mecz kosza z najlepszymi komiksiarzami pośród polskich koszykarzy i najlepszymi koszykarzami pośród polskich komiksiarzy. Niesamowite! Zdjęcie z facebooka Komiksowej Warszawy:
(2) Premiera „Ostatniego żubra” w kolorze (dzięki nieocenionej Joasi Holeksa-Szłapa), z dodatkowymi (w stosunku do wydania cz-b) materiałami: łamigłówkami i rysunkami z ostatnim żubrem spod ręki Śledzia, Piotrka Nowackiego, KRLa, Marka Lachowicza i Roberta Sienickiego. Bomba!
(3) Świadectwo otwartego umysłu, które dostałem od Gazety Wyborczej za „wprowadzenie podlaskiego żubra i ryjówki do komiksów”. Nieoczekiwane!
(4) Warsztaty przyrodniczo-komiksowe w Białymstoku, Lublinie i Zamościu. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom za zaproszenia – było niezwykle miło i bardzo kreatywnie. To, co pokazała część starszych i młodszych uczestników, daje nadzieję na przyszłość. Mam z nimi taką umowę, że za pięć, góra dziesięć lat, ich komiksy będą czekały na mnie na półce w księgarni… Świetne!
(5) Książka z moimi ilustracjami – „Sportowa rodzinka”. Tym razem nie o przyrodzie, a o zdrowym i sportowym trybie życia, pióra Macieja Musielaka. Niestety nie było wiersza o koszykówce, choć udało mi się elementy NBA przemycić w jednej z ilustracji…