Kartka, którą przygotowałem dla Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej jako cegiełkę na zbiórkę Fundacji "Pomóż Im" na Rzecz Dzieci z Chorobami Nowotworowymi i Hospicjum dla Dzieci. Kod jest, jak ufam, poprawny (konsultowany z programistą). Myszy leśne zachowują się nieco niezgodnie z biologią gatunku (no, może jedna jest zgodna - ta śpiąca), proszę w związku z tym o wybaczenie. Mysz komputerowa zachowuje się za to zupełnie jak prawdziwa.
Znalezione w szufladzie Tomka Samojlika. Found in Tomek Samojlik's drawer.
sobota, 29 listopada 2014
czwartek, 30 października 2014
I to jest bardzo dobra wiadomość...
...dla wszystkich z Państwa, którzy czekali na dodruk "Ryjówki przeznaczenia". Wreszcie, wreszcie jest! I tak naprawdę nie będzie to dodruk, a zupełnie nowe, zmienione, rozszerzone i nieborsucze wydanie. Dość powiedzieć, że oryginalna ryjówka miała tylko 112 stron, a wydanie szykowane przez Kulturę Gniewu będzie ich miało 128!
niedziela, 14 września 2014
Tymczasem w Kurierze Porannym...
...ukazał się miły tekst o moim kleceniu komiksów popularyzujących naukę, szkoda tylko, że za dostęp do tekstu online trzeba zapłacić. Ale kliknąć można, jest zdjęcie moje w mojej ulubionej koszuli :-)
wtorek, 12 sierpnia 2014
A czy Ty wiesz, co to za zwierz?
Nie, nie, nie, to nie jest jakieś tam zwyczajne memo*. To tylko tak wygląda. W rzeczywistości to gra w ciekawostki, wymagająca sprytu kruka, czujności sarny i rozwagi łosia. Zilustrowana przez Państwa sługę uniżonego i wydana nakładem Urzędu Miasta w Hajnówce gra "Czy wiesz, co to za zwierz?" jest od kilku dni dostępna w paru punktach w Hajnówce i w Białowieży. Cenę widziałem w jednym z tych miejsc - 13 złotych to chyba nie tak źle? Wymiary pudełka są solidne, prawie A4, więc w najgorszym razie może służyć za podróżny stolik. Gdyby ktoś potrzebował wskazówek, jak dotrzeć do Hajnówki (tu przecież kończą się wszystkie mapy, GPSy wariują), to służę uprzejmie!
*No dobrze, można też grać w "Czy wiesz, co to za zwierz?" jak w zwyczajne memo. Tylko leśne, a właściwie puszczańskie.
czwartek, 3 lipca 2014
Bardzo zabiegana wiosna
Na tyle zabiegana, że nie zdołałem na gorąco notować tutaj wszystkiego, co się działo. A co się działo?
(1) Komiksowa Warszawa i warsztaty dla dzieci prowadzone wspólnie z nieocenionym Piotrkiem Nowackim, niezwykłe trzy dni w Warszawie, mecz kosza z najlepszymi komiksiarzami pośród polskich koszykarzy i najlepszymi koszykarzami pośród polskich komiksiarzy. Niesamowite! Zdjęcie z facebooka Komiksowej Warszawy:
(2) Premiera „Ostatniego żubra” w kolorze (dzięki nieocenionej Joasi Holeksa-Szłapa), z dodatkowymi (w stosunku do wydania cz-b) materiałami: łamigłówkami i rysunkami z ostatnim żubrem spod ręki Śledzia, Piotrka Nowackiego, KRLa, Marka Lachowicza i Roberta Sienickiego. Bomba!
(3) Świadectwo otwartego umysłu, które dostałem od Gazety Wyborczej za „wprowadzenie podlaskiego żubra i ryjówki do komiksów”. Nieoczekiwane!
(4) Warsztaty przyrodniczo-komiksowe w Białymstoku, Lublinie i Zamościu. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom za zaproszenia – było niezwykle miło i bardzo kreatywnie. To, co pokazała część starszych i młodszych uczestników, daje nadzieję na przyszłość. Mam z nimi taką umowę, że za pięć, góra dziesięć lat, ich komiksy będą czekały na mnie na półce w księgarni… Świetne!
(5) Książka z moimi ilustracjami – „Sportowa rodzinka”. Tym razem nie o przyrodzie, a o zdrowym i sportowym trybie życia, pióra Macieja Musielaka. Niestety nie było wiersza o koszykówce, choć udało mi się elementy NBA przemycić w jednej z ilustracji…
(1) Komiksowa Warszawa i warsztaty dla dzieci prowadzone wspólnie z nieocenionym Piotrkiem Nowackim, niezwykłe trzy dni w Warszawie, mecz kosza z najlepszymi komiksiarzami pośród polskich koszykarzy i najlepszymi koszykarzami pośród polskich komiksiarzy. Niesamowite! Zdjęcie z facebooka Komiksowej Warszawy:
(2) Premiera „Ostatniego żubra” w kolorze (dzięki nieocenionej Joasi Holeksa-Szłapa), z dodatkowymi (w stosunku do wydania cz-b) materiałami: łamigłówkami i rysunkami z ostatnim żubrem spod ręki Śledzia, Piotrka Nowackiego, KRLa, Marka Lachowicza i Roberta Sienickiego. Bomba!
(3) Świadectwo otwartego umysłu, które dostałem od Gazety Wyborczej za „wprowadzenie podlaskiego żubra i ryjówki do komiksów”. Nieoczekiwane!
(4) Warsztaty przyrodniczo-komiksowe w Białymstoku, Lublinie i Zamościu. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom za zaproszenia – było niezwykle miło i bardzo kreatywnie. To, co pokazała część starszych i młodszych uczestników, daje nadzieję na przyszłość. Mam z nimi taką umowę, że za pięć, góra dziesięć lat, ich komiksy będą czekały na mnie na półce w księgarni… Świetne!
(5) Książka z moimi ilustracjami – „Sportowa rodzinka”. Tym razem nie o przyrodzie, a o zdrowym i sportowym trybie życia, pióra Macieja Musielaka. Niestety nie było wiersza o koszykówce, choć udało mi się elementy NBA przemycić w jednej z ilustracji…
niedziela, 11 maja 2014
Co jak co...
...ale ryjówki były godnie reprezentowane na kiermaszu książki dla dzieci w białostockim Arsenale! Krótka relacja i zdjęcia do przeczytania TUTAJ.
Warsztaty rodzinne w Arsenale
Strasznie dziękuję wszystkim, którzy wczoraj poświęcili dwie godziny pięknej majowej soboty (niektórzy nawet znacznie więcej) i wzięli udział w warsztatach komiksowych dla ryjówek i innych małych leśnych stworzonek. Arsenał to miejsce wprost stworzone do tego typu imprez - było świetnie! Ja bawiłem się doskonale, jak zwykle kreatywność małych komiksiarzy przerosła moją wyobraźnię (był nawet komiks o kałuży).
Mam nadzieję, że osoby, które zostały na spotkanie ze mną nie zanudziły się na śmierć. No i długo nie zapomnę życzeń o wpisy do książek i komiksów ("poproszę o smutnego Pompika!", "a ja chcę zdechłego Dobrzyka").
Zdjęcia zachyliłem z facebooka białostockiego Arsenału ;-)
Mam nadzieję, że osoby, które zostały na spotkanie ze mną nie zanudziły się na śmierć. No i długo nie zapomnę życzeń o wpisy do książek i komiksów ("poproszę o smutnego Pompika!", "a ja chcę zdechłego Dobrzyka").
Zdjęcia zachyliłem z facebooka białostockiego Arsenału ;-)
wtorek, 29 kwietnia 2014
Do zobaczenia w Białymstoku
Już 10 maja, a mi tu dysk wypada! Łorety! Ale będę na chodzie, spokojna głowa. Tymczasem można sobie obejrzeć plakat (zrobiony jeszcze przed historią z dyskietką) i poczytać o spotkaniu i warsztatach i innych ciekawych imprezach na stronie galerii Arsenał.
piątek, 18 kwietnia 2014
środa, 16 kwietnia 2014
Warsztaty nie tylko dla ryjówek
Gdyby jakieś ryjówki i inne leśne stworzonka zainteresowane robieniem komiksów były w Białymstoku 10 maja, to ja serdecznie zapraszam: Galeria Arsenał w Białymstoku
Subskrybuj:
Posty (Atom)